2 maja 1998,
Myślę,
że pewnego dnia to zrozumiem. To zaczęło się dawno, o wiele
wcześniej niż mógłbym pomyśleć. Mam wrażenie, że to początek,
chociaż widzę, że to koniec. Nie pamiętam jak to się rozpoczęło,
nie chcę pamiętać, jak to się skończyło..
Chcę
zrozumieć, kiedy to wszystko się stało, ale nie potrafię. Dawno.
Po prostu dawno. Dopiero teraz dociera do mnie, że nie mam prawa
tego pamiętać. Nie chcę za to pamiętać sceny sprzed kilku
godzin, kiedy..
Wszystko
stracone.
Nic
nie ma sensu, moje życie nie ma sensu. Siedzę smutny i boję się
kolejnych wydarzeń, boję się pojawić ponownie wśród ludzi.
Lecz
jednak nie wszystko stracone! Jeszcze jest jasny płomyczek nadziei,
spadającą gwiazdę, łun szczęścia, czy inne ciulstwo. Zwał jak
zwał.
Na świecie są miliardy ludzi, w końcu kogoś pokocham. Oboje pokochamy. Poznam kogoś, kto ze mną zostanie. Ale nie chcę kogoś. Chcę tą osobę, która odeszła.
Na świecie są miliardy ludzi, w końcu kogoś pokocham. Oboje pokochamy. Poznam kogoś, kto ze mną zostanie. Ale nie chcę kogoś. Chcę tą osobę, która odeszła.
Nic
dwa razy się nie zdarza.
Już
nigdy nie poczuję się tak samo.
Ale
to dobrze. Nie potrzebujemy monotonii, a różnorodności. Nie
martwię się tym. Jeszcze go zobaczę.
Każda droga się rozwidla. Wybieramy zawsze inne opcje, spotykamy nowych ludzi i ponownie się zakochujemy, tak jak zrobił to on. Myślimy, że już nigdy się nie spotykamy, że rozstaliśmy się na zawsze, że to koniec. On tak myślał. Kiedy znowu się pojawiłem, był zaskoczony.
Każda droga się rozwidla. Wybieramy zawsze inne opcje, spotykamy nowych ludzi i ponownie się zakochujemy, tak jak zrobił to on. Myślimy, że już nigdy się nie spotykamy, że rozstaliśmy się na zawsze, że to koniec. On tak myślał. Kiedy znowu się pojawiłem, był zaskoczony.
Ale
to nie jest prawda. Jesteśmy dla siebie stworzeni, więc w końcu
się spotkamy.
Na
końcu naszej wspólnej drogi, którą nam już przerwano
niejednokrotnie. Voldemort już nam nie zagraża, już nie będzie
mnie więził ani do niczego zmuszał. Nie będę musiał się
ukrywać. Znajdę go.
Początek
jest końcem, a koniec początkiem.
Zamknął
zeszyt, służący mu za pamiętnik i z cichym westchnieniem spojrzał
w niebo. Przypomniał sobie wszystkie spędzone wspólnie wieczory,
każdą rozmowę i przeciwności, które napotykali na każdym kroku.
Czuł, jak pod powiekami zbierają się łzy. Zamrugał kilka razy,
pragnąc się ich pozbyć, jednak nie wyszło. Pierwsza wypłynęła
samotnie i powoli. Za nią potoczyły się kolejne. Coś przecięło
powietrze. Skupił się i zobaczył jeszcze jeden przecinający
czarne niebo ślad. Nigdy nie wierzył w te bzdury, ale nigdy nie
szkodziło spróbować. Zacisnął powieki.
-Ostatni
raz- szepnął. Otworzył oczy, uśmiechając się blado- Nieważne
kiedy. Nieważne gdzie jesteś, ani jak daleko się od siebie
znajdujemy. Patrzymy w to samo niebo, Potter. Widzimy te same
gwiazdy. Nie pozwolę ci o nas zapomnieć.
Wstał i
skierował się do zamku, gdzie ludzie wciąż opłakiwali bliskich.
W wielkiej sali zobaczył kilka znajomych twarzy, którym pomachał,
przybierając swoją obojętną maskę. Kiedy jedna z dziewczyn go
przytuliła, uśmiechnął się kpiąco.
Jeszcze się spotkamy.
-Pomożesz
nam opatrzyć rannych?
Spojrzał
na dziewczynę i skinął. Ruszył za nią. Kiedy pomagał
poszkodowanym, czuł się źle. Jego nie mogli opatrzyć. Jego rany
nie były widoczne.
Nikt
przecież nie widział krwawiącego serca Dracona Malfoya.
----
Tak, inspirowałam się trochę cytatem z "Trzy Metry Nad Niebem".
Cześć. W tym miejscu chciałam wam podziękować. Nie będę się rozwlekać. Szczerze, opowiadanie jest już stare, nie wiem, co mogłabym napisać. Druga część wciąż jest w planach, ale kto mnie tam wie, jak bardzo odległych.
Chcę podziękować mojej przyjaciółce, z którą przez to ff się kłóciłam kilkakrotnie w ciągu dnia. Chcę podziękować mojemu braciszkowi ciotecznemu, który sprawdzał spójność zdań i dowalał pomysłami. Dziękuję moim dalszym znajomym za głębokie wsparcie. Dziękuję JK Rowling, za pokazanie magicznego świata.
Ale przede wszystkim dziękuję każdej osobie, która czytała Otherside.
Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna.
Jeśli trafiasz tu po zakończeniu opowiadania- zostaw jakiś ślad. Zawsze chętnie poczytam :)
(nie zrażajcie się tym, co wyskrobałam w zakładce o mnie :p)
Więc jeszcze raz DZIĘKUJĘ
i może do zobaczenia gdzie indziej.
Chcę podziękować mojej przyjaciółce, z którą przez to ff się kłóciłam kilkakrotnie w ciągu dnia. Chcę podziękować mojemu braciszkowi ciotecznemu, który sprawdzał spójność zdań i dowalał pomysłami. Dziękuję moim dalszym znajomym za głębokie wsparcie. Dziękuję JK Rowling, za pokazanie magicznego świata.
Ale przede wszystkim dziękuję każdej osobie, która czytała Otherside.
Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna.
Jeśli trafiasz tu po zakończeniu opowiadania- zostaw jakiś ślad. Zawsze chętnie poczytam :)
(nie zrażajcie się tym, co wyskrobałam w zakładce o mnie :p)
Więc jeszcze raz DZIĘKUJĘ
i może do zobaczenia gdzie indziej.
Dominika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz